.

.

poniedziałek, 31 lipca 2017

Podsumowanie miesiąca: Lipiec 2017


Nie mogę uwierzyć w fakt, że połowa wakacji jest już za nami. Za 30 dni będzie rozpoczęcie roku szkolnego. Co oznacza dla mnie dwa razy więcej nauki niż dotychczas, ze względu na egzamin gimnazjalny:( 
Nie ma co się, jednak martwić na zapas;) Nie przedłużając zapraszam na moje podsumowanie: 

  • Liczba zrecenzowanych książek: 1
  • Liczba dodanych postów w miesiącu: 4
  • Liczba obserwatorów bloga: 51
  • Liczba wyświetleń od początku na blogu: 13 182
  • Liczba polubień  Fanpage: 16
  • Liczba obserwujących na instagramie: 50
  • Liczba przeczytanych książek: 12
  • Liczba przeczytanych stron: 4953
  • Liczba przeczytanych stron dziennie: 160

1. "Behawiorysta" był moim drugim spotkaniem z twórczością Remigiusza Mroza, które uważam za udane. Książka mi się podobała, a w przeciągu dwóch najbliższych tygodni powinna pojawić się recenzja. 

2. "Życie Pi" Yanna Martela jest bardzo wciągającą książką, z ciekawie nakreślonymi postaciami. Jest to jedna z bardziej wartościowych pozycji do przeczytania, która mi osobiście bardzo się podobała. Mam tylko mały problem z interpretacją tej powieści. Nie wiem tak do końca, jak mam ją odebrać.  

3. "Kosogłos" Suzanne Collins zupełnie mi się nie podobał. Jest to jedna z bardziej nudnych i bezsensownych książek, jakie miałam nieszczęście czytać. 
Nie polecam tej książki oraz dwóch pierwszych tomów.

4. "Ponad wszystko" Nicola Yoon jest przyjemną, wciągającą, przeciętną młodzieżówką. Z lekkim stylem pisania, całkiem fajnym pomysłem i nieschematycznym zakończeniem.
"Ponad wszystko" jest idealną książką na lato. 

5. "50 twarzy Greya" jest tak absurdalne, że aż zabawne. Chyba nie muszę tu nic więcej dodawać.

6. "Ostatnie życzenie" Andrzeja Sapkowskiego bardzo, ale to bardzo mi się podobało:) Nie będę się tu za bardzo rozwodzić, bo mam zamiar po przeczytaniu  wszystkich części napisać na temat Wiedźmina oddzielny post. 

7."Uczta dla wron#1: Cienie śmierci" George R.R. Martin podobała mi się trochę mniej od poprzednich części PLiO. Akcja w tym tomie zwalnia oraz nad czym bardzo ubolewam, urywa się wątek Tyriona, Dany oraz Brana. 
Mam nadzieję, że druga część okaże się lepsza.

8.Na temat "Pisane szkarłatem" powiem tylko tyle, że podobała mi się, ale nie weszła do kanonu moich ulubionych książek. 
Więcej powiem w recenzji, która niedługo się ukaże. 

9. "Bitwa w labiryncie" oraz "Ostatni olimpijczyk" autorstwa Ricka Riordana, są 4 i 5 częścią serii Percy Jackson i bogowie olimpijscy. Obie książki mi się podobały, a w tym miesiącu pojawi się wpis na temat całego cyklu. 

10. "Archiwum herosów" Ricka Riordana to zbiór trzech opowiadań do serii Percy Jackson i bogowie olimpijscy. Ten dodatek podobał mi tak samo jak reszta książek z tego cyklu. Więcej o nim powiem w poście na temat Percy'ego Jacksona.

11. "Zakon mimów" jest równie genialny co "Czas żniw" mimo tego, że momentami mi się nużył. 
W tym tygodniu pojawi się recenzja:) 

Jestem naprawdę ciekawa co wam udało się przeczytać w tym miesiącu oraz tego co sądzicie o przeczytanych przeze mnie książkach? 

9 komentarzy:

  1. Czekam na posty o Wiedźminie :) został mi jeszcze jeden tom do skończenia całego cyklu. Jest po prostu świetnie. Zapraszam do siebie i wiedźminowych postów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na 12 książek zrecenzowałaś jedną? A dlaczego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam przez większość czasu w rozjazdach i nie miałam za bardzo jak pisać.

      Usuń
  3. "Behawiorysta" to moim zdaniem najlepsza książka Mroza! A co do "Kosogłosa" to również mi się nie podobał...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja was podziwiam wszystkich za te podsumowania, ja bym miała lenia gdybym miała liczyć strony :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję świetnych wyników.
    Ja niestety przeczytałam tylko 5 ksiazek:(
    Pozdrawiam
    http://mareandbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Obie części "Uczy dla wron" Martina mają wyraźniej wolniejszą akcję. Skupiają się bardziej na polityce i religii. Mi aż tak to nie przeszkadzało, ale fabuła rozkręci się dopiero w "Tańcu ze smokami".
    "Pisane szkarłatem" trochę mnie rozczarowała. Dla mnie ta książka była nudna.
    Dawno temu oglądam film "Życie Pi" i był świetny. Wtedy niewiele czytałam więc nawet nie myślałam o książce, a teraz chciałabym nadrobić pierwowzór. Od jakiegoś czasu powieść Martela gości na mojej półce i pewnie w końcu ją przeczytam - kiedyś tam w bliżej nieokreślonej przyszłości ;P
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam żadnej z przeczytanych przez Ciebie książek, ale poluję na "Ponad wszystko" :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Idealnie oddałaś logikę Greya xd

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń