.

.

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Top10: Polskich okładek ładniejszych od oryginałów.


Z powyższym obrazkiem trudno się nie zgodzić! Nie zależnie od pochodzenia, statusu społecznego czy hobby lubimy narzekać i nie potrafimy docenić tego co mamy.

Większość (jeśli nie wszyscy) książkoholicy lubią narzekać na polskie wydania książek. I nie powiem wiele powieści zostało obdarzone gorszymi okładkami jak np: "Zanim się pojawiłeś czy trylogia "Diabelskie maszyny". 

Okładka książki Me before youOkładka książki Zanim się pojawiłeś         





Równie wiele książek otrzymało ładniejsze okładki i właśnie te dzisiaj tu zaprezentuje. 

1. "Lawendowy pokój" Nina George 


Okładka książki Lawendowy pokój     


2. Seria "Dary Anioła" Cassandra Clare




Nigdy nie zrozumiem dlaczego tyle osób woli amerykańskie okładki.

3. "Cyrk nocy" Erin Morgenstern 

Okładka książki Cyrk nocy            Okładka książki The Night Circus


4. "Papierowe miasta" John Green 

Okładka książki Papierowe miasta             Okładka książki Paper Towns

Tu można wrzucić wszystkie książki Greena.

5. "Wybacz mi Leonardzie" Matthew Quick 

Okładka książki Forgive Me, Leonard PeacockOkładka książki Wybacz mi, Leonardzie


6. "Śmiertelne kłamstwa" Laurie Faria Stolarz 

Okładka książki Deadly Little Lies   


7. "Sekretny język kwiatów" Vanessa Diffenbaugh

 


8." 7 razy dziś" Lauren Oliver 


 Okładka książki 7 razy dziś   


9. " Fałszywy książę" Jennifer A. Nielsen 


 Okładka książki Fałszywy książę 


10. " Kwiaty na poddaszu" Virginia Cleo Andrews 

Okładka książki Flowers In The AtticOkładka książki Kwiaty na poddaszu 






14 komentarzy:

  1. Bardzo lubię porównania okładek. Jeżeli chodzi o serię Cassandry Clare to uważam, że amerykańskie okładki są lepsze. No ale o gustach się nie dyskutuje. ;)

    Pozdrawiam,
    Czytanie Naszym Życiem

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja to w ogóle nie przepadam za wszelakimi porównaniami. Przeważnie każda okładka ma w sobie jakiś fajny element. Tak samo jak właśnie z okładkami Darów Anioła. Wszyscy mówią, że są okropne, a ja jakoś i w nich widzę to ,,coś". :)
    Pozdrawiam,
    Geekbooks

    OdpowiedzUsuń
  3. a właściwie czemu przetłumaczone książki mają inną okładkę od oryginału?
    czasem Polska wersja okładki jest fajniejsza a czasem oryginalna :) uważam że to wszystko kwestia gustu czytelnika :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tam nie narzekam ;) w końcu książki po okładce się nie ocenia :D a poza tym, znam wiele pozycji, których polskie okładki są lepsze niż oryginalne. Pewnie jak zwykle kwestia gustu... ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Akurat okładka "Fałszywego księcia" jest chyba lepsza w oryginale, polska jest taka... trochę fanowska i niedopracowana, przynajmniej takie mam wrażenie. A jeśli chodzi o "Dary anioła" nie podoba mi się ani jedna, ani druga okładka polska, ale w USA mają jeszcze jedno wydanie, które jest cudowne - właśnie o takim marzę!
    Zapraszam na recenzję "Króla kruków"! pattbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi się bardziej od oryginalnych podobają okładki "Trylogii czasu".
    Jeśli chodzi o "Diabelskie Maszyny" i "Dary Anioła", to mi bardziej podobają okładki z pierwszych zdjęć. ;)
    Poza tym większość okładek mi się podoba. Byleby nie były filmowe.

    OdpowiedzUsuń
  7. W ogóle zauważyłam tendencję, że amerykańskie okładki są średnie. W wielu przypadkach nasze polskie wydania są zdecydowanie ładniejsze :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Generalnie ja uważam, że polskie okładki są o niebo lepsze od tych oryginalnych, nie wie tylko dlaczego tak jest.
    Pozdrawiam i zapraszam na mój kanał (dopiero zaczynam) https://www.youtube.com/channel/UCYj-Ue8kq-QGAccX68-a36g

    OdpowiedzUsuń
  9. Kwiaty na poddaszu wyszły na tej zamianie chyba najlepiej. I 7 razy dziś. I tak samo jak ty nie rozumiem dlaczego ludzie tak hejtują polskie wydania Darów. Ja je mam wszystkie na półce i mi z tym dobrze. Wkurza mnie tylko to, że Kroniki Bane'a i Pani Noc już nie zostały wydane w tych starych

    OdpowiedzUsuń
  10. a ja mam u siebie "7 razy dziś" po polsku w tej amerykańskiej oprawie ;) co do DA, to mi się z polskich podobają chyba tylko 3, 4 i 6 część :p
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nie przywiązuję uwagi do tego jak wyglądają zagraniczne okładki, ponieważ na co dzień spotykam się z polskimi, które są ładne. Dla mnie większość okładek jest przeciętnych, ale zdarzają się tzw. "cudeńka", które konkretnie chcesz mieć u siebie na półce, ale konkretnie te a nie inne okładki :D (np. jeśli chodzi o mnie to nie wyobrażam sobie "Zanim się pojawiłeś" w innej okładce niż filmowa - ta czerwona sukienka dodaje takiego uroku okładce, że po prostu kocham tą okładkę). Zgadzam się jedynie z Twoją opinią, że czasami zdarzają się lepsze polskie okładki, ale w przypadku książek Jodi Picoult - nie przytoczę teraz konkretnego przypadku, ale ona zazwyczaj ma tylko napisy na okładkach, a nasze mają ludzi, sytuacje i są takie bardziej przyciągające ;)
    Zapraszam do mnie: https://zaczytany-swiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo fajny post. Chociaż mówi się, że nie ocenia się książki po okładce to jednak ma ona wpływ estetyczny na czytelnika. Dziękuję że wpadłaś na mojego bloga.
    www.in-land-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny post. Ale chyba ważniejsze żeby zawartość książki była niesamowita, chociaż jakby na to patrzeć z drugiej strony, to okładka to pierwsze wrażenie o książce. :-)

    Zapraszam do mnie.
    http://ksiazkicharlotte.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  14. Rzecz gustu, można powiedzieć. Np. "dary anioła" bardziej mi się podobają w wersji oryginalnej. Ale faktycznie, różnie to bywa. Są książki z pięknymi okładkami zagranicznymi, ale i z polskimi. Uważam, że np. seria Inni ma w Polsce dużo lepsze okładki!
    Ciekawy wpis :)
    Zapraszam do siebie
    Zbiór literackich pomysłów

    OdpowiedzUsuń