.

.

poniedziałek, 8 sierpnia 2016

"Dwór cierni i róż"

Autor: Sarah J. Maas

Liczba stron: 524


Liczba rozdziałów: 46

Cytat: "Nie wstydź się nawet przez chwilę robienia tego, co przynosi ci radość."

Ocena: 9/10

  






Fabuła: Dziewiętnastoletnia Feyre jest łowczynią – musi polować, by wykarmić i utrzymać rodzinę. Podczas srogiej zimy zapuszcza się w poszukiwaniu zwierzyny coraz dalej, w pobliże muru, który oddziela ludzkie ziemie od Prythian – krainy zamieszkanej przez czarodziejskie istoty. To rasa obdarzonych magią i śmiertelnie niebezpiecznych stworzeń, która przed wiekami panowała nad światem.Kiedy podczas polowania Feyre zabija ogromnego wilka, nie wie, że tak naprawdę strzela do faerie. Wkrótce w drzwiach jej chaty staje pochodzący z Wysokiego Rodu Tamlin, w postaci złowrogiej bestii, żądając zadośćuczynienia za ten czyn. Feyre musi wybrać – albo zginie w nierównej walce, albo uda się razem z Tamlinem do Prythian i spędzi tam resztę swoich dni.

Pozornie dzieli ich wszystko – wiek, pochodzenie, ale przede wszystkim nienawiść, która przez wieki narosła między ich rasami. Jednak tak naprawdę są do siebie podobni o wiele bardziej, niż im się wydaje. Czy Feyre będzie w stanie pokonać swój strach i uprzedzenia?

Ta książka jest kapitalna. 

Podczas czytania nie nudziłam się, choćby przez chwilę. To, co się tu działo po prostu mnie rozwaliło!

Tempo jest dość szybkie, a pod koniec jeszcze bardziej przyśpiesza, przez co nie można przestać czytać.


Autorce można pogratulować wyobraźni. Prythian jest naprawdę świetnie wykreowanym światem. Sarah J. Maas zadbała o różne szczegóły. Utrzymała przez całą powieść magiczny klimat, który bardzo mnie zauroczył! 



„Dwór cierni i róż” jest powieścią luźno opartą na baśni „Piękna i Bestia”, więc trzeba się przygotować na to, że wątek miłosny odegra tu dużą rolę. 


Dwa tygodnie temu umieściłam posta Top:10 książek, które chce przeczytać ponownie. „Dwór cierni i róż” zostaje dodany do tej listy, ponieważ to, co wyszło na jaw pod koniec książki mocno mnie zaskoczyło! 

Cieszę się, że Sarah J. Maas nie piszę takich zakończeń jak Victoria Aveyard. Moje nerwy by tego nie wytrzymały. Mam ogromną nadzieję, że wydawnictwo Uroboros wyda w niedługim czasie drugi tom. 

                                                                      2/2


Postacie: Naszą piękną jest w tej książce Feyra, którą uwielbiam. Nie ryczy, nie użala się nad sobą, a działa! Ona jest miłym zaskoczeniem po tych wszystkich rozhisteryzowanych dziewczynach z innych książek.
Spodobało mi się to, że ona nigdy się nie poddaje! Jej waleczność i cięty język w niektórych momentach wprawiał mnie w osłupienie.

Tamlina pokochałam całym sercem! Z jednej strony romantyk, muzyk, uosobienie dobroci, a z drugiej jego zwierzęca, gwałtowna natura, która w wielu momentach daje o sobie znać!
Nie spotkałam się do tej pory z tak uroczą postacią. Go po prostu nie można nie lubić!

Lucien jest bliskim przyjacielem Tamlina, którego też uwielbiam. Jego sposób bycia można określić jednym z cytatów z książki:

,,- Czy nie sypiasz nocami, aby przygotować sobie świeży zapas ciętych ripost na kolejny dzień?" 



Go też nie można nie lubić! Swoimi tekstami ratował smętne sytuację i rozwalał system!

Ostatnią interesującą, znaczącą postacią jest Rhys – książę dworu nocy. Jestem w stosunku do niego neutralna! Z jednej strony jego mroczność i tajemniczość była przyciągająca, a z drugiej był irytujący. Nie podobało mi się to, w jaki sposób na tych balach traktował Feyre. 

Mam ogromną nadzieję, że w następnych tomach nie będzie już tak wkurzający.

Wszyscy bohaterowie zostali niesamowicie wykreowani. Jedynymi denerwującymi postaciami poza królową są ojciec oraz siostry Feyre. Na moje szczęście są postaciami rzadko się pojawiającymi.
                                                                         2/2


Styl pisania: Jak już wcześniej wspominałam przez całą książkę czuć magię!

Prostota i lekkość języka jest oszałamiająca.

Autorka wrzuca czasami do opisów czy dialogów przestarzałe słowa, żeby nadać tej książce dodatkowy klimat. 


Narracja jest prowadzona z perspektywy Feyry, która uwielbia malować. Sposób, jaki patrzy na świat dzięki malarstwu jest bardzo ciekawy oraz jest czymś rzadko spotykanym.  

                                                                        2/2

Oprawa wizualna: Dlaczego 90% genialnych książek musi być niszczone przez brzydkie okładki?
                                                                         1/2

Jak mi się podobało?: Ta recenzja jest mocno nieogarnięta.  Wybacz cię!

Jest to jedna z najlepszych książek jakie do tej pory przeczytałam 

Po prostu to przeczytajcie i podzielcie się swoją opinią w komentarzach.
                                                                          2/2
                                                                       
                                                                                           





3 komentarze:

  1. Jestem jedyną osobą, której ta książka się nie podoba, jedyną osobą, która wystawiła jej ocenę cztery na dziesięć, jedyną osobą, której w całej powieści podoba się jedynie okładka. I czuję się z tym źle.
    Zapraszam na recenzję "Wszystkich jasnych miejsc"! pattbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Sarah Maas jest jedną z moich ulubionych autorek, więc gdy się dowiedziałam, że ma na swoim koncie jeszcze jedną serię to musiałam ją przeczytać od razu. Niestety jeszcze nie miałam szansy.
    Nie wiem czy przeczytałaś "Szklany Tron" czy nie, ale polecam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam tego, ale chyba będę chciała przeczytać coś tej autorki. :D A jeśli to choć trochę nawiązuję do "Pięknej i Bestii" to koniecznie! :D

    OdpowiedzUsuń