.

.

sobota, 24 lipca 2021

Opowiadania Tadeusz Borowski

 



Każdy z nas niezależnie od tego, jak przebiegała jego edukacja, zetknął się  z nazwiskiem Borowski do spółki ze słowem "Opowiadania". Bo, co jak co, ale nazwisko jednego z najważniejszych polskich pisarzy drugowojennych, przedwcześnie zmarłego przedstawiciela pokolenia Kolumbów, który w swoich najbardziej znanych tekstach skupił się na oddaniu przeżyć i wspomnieć związanych z obozem, każdemu Polakowi znać wypada. 

A jak jest naprawdę z tymi opowiadaniami?

Otóż Borowskiemu rzeczywiście sporo rzeczy się udało. Umiał z jednej strony gładko, ale i w specyficznym klimacie wykreować na kilku/ kilkunastu stronach dość zwyczajny, niezbyt straszny obraz obozu, jako miejsca, w którym, co prawda walczy się o przeżycie. Za wrogów mając psychopatycznych Niemców, ale w którym, jednak jakoś się żyje z dnia na dzień. I wtedy, gdy Borowski już nas wprowadził w taką o to otoczkę. Kiedy płynnie przechodzimy od opisów pracy, krótkich rozmów i jakby się zdawało banalnych, pomimo zewnętrznej sytuacji problemów. Borowski na sam koniec. Najczęściej w ostatnim akapicie, wstrząsa czytelnikiem tak jak nic innego. Uświadamiając tym samym nam, jak cienka granica biegnie między tym, co jesteśmy w stanie uznać za normalne, a tym, co w świecie bez wojny i obozów nawet nie przyszłoby ludziom do głowy.  

Czytając ten zbiór opowiadań, można też dojść do wniosku, że w obozie to nie nieludzkie warunki życia, to nie wszechobecna śmierć i przemoc były najstraszniejsze, a to momentalne uświadamianie sobie w konkretnych sytuacjach, że więźniowie, czyli ofiary tego miejsca, niezależnie od własnej woli, także wpadali w ten kierat śmierci. Tak samo potrafili stać się katami, a patrząc z perspektywy zwykłego świata, również zachowywali się niemoralnie czy to poprzez obojętność, pomniejszy udział w tym, co się odbywało w komorach. Tak samo straszne okazuje się też to, że każdy z nas postąpiłby podobnie, jak bohaterowie Borowskiego, a świat nie miałby prawa tego oceniać. 

Tak, więc Opowiadania Borowskiego to ciekawe i ważne dzieła w polskiej literaturze, które na pewno warto znać. Jednakże nie do końca rozumiem estymy, jaka wokół nich jest. Z literatury drugowojennej i obozowe, co nie co czytałam i jestem w stanie wskazać kilka, według mnie lepszych dzieł, które jednak, aż taką sławą nie obrosły. 

Z tego zbioru osobiście najbardziej spodobało mi się pierwsze opowiadanie "Matura na Targowej". Moim zdaniem jest to także najlepszy tekst z całego tego zbioru. 

Podsumowując. Borowskiego, jak najbardziej warto czytać, jednakże w pełni zachwytów nad nim nie podzielam. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz