.

.

sobota, 20 lutego 2016

5 Rzeczy, które denerwują moli książkowych

Witam. Dzisiejszy post poruszy ważną sprawę z punktu widzenia osoby czytającej czyli "Co wkurza moli książkowych" (A przynajmniej mnie).

 1. Głupie teksty.


-Cześć!
-Cześć!
Po co czytasz? Przecież to nudne! Nie szkoda Ci czasu?
-Nie.
-Ahaaa!
-...?

Z mojej listy powyższe jest najbardziej denerwujące. Chyba każdy czytający słyszał podobny tekst.
Osoba, która w życiu nigdy nie przeczytała książki (Poza paroma lekturami) prawie zawsze rzuci jakiś komentarz kiedy widzi osobę 
z książką.

2.Hałas. 



Wyobraźcie sobie taką sytuacje: Piątkowy wieczór. Od paru dni na półce leży książka, którą od dawna chcesz przeczytać, ale dopiero niedawno udało Ci się ją zdobyć! Z powodu obowiązków                 w szkole/pracy możesz sięgnąć po nią dopiero teraz. 
Kładziesz się na swoim miękkim łóżku, przykrywasz się kołdrą      i bierzesz ją do ręki. I kiedy zaczynasz czytać pierwsze zdanie twój starszy krewny mieszkający w pokoju obok włącza mecz. No           i oczywiście głośność ustawiona prawie na maksa. Czytanie w tym pokoju  odpada. Musisz teraz  szukać cichego miejsca do czytania (Co nie jest łatwe) i tracisz kilka minut, które mógłbyś spędzić nad powieścią.

3. Oczekiwanie na wydanie książki.



Skończyłeś czytać świetną książkę. Ciągle o niej myślisz. Wchodzisz do internetu i sprawdzasz czy są następne tomy z tej serii. Są. Czytasz. Coraz bardziej w czuwasz się w głównego bohatera. Kiedy odchodzisz na chwilę od lektury twoje myśli krążą tylko wokół niej. Ta seria Cię pochłania. I niestety nadchodzi ten dzień kiedy kończysz czytać ostatni tom. Łapiesz kaca książkowego. Nie wiesz co ze sobą zrobić. Znowu w chodzisz do internetu (Szczęście jest z tobą) autorka serii, o której ciągle myślisz po kilku latach postanowiła napisać kontynuacje cyklu. Książka będzie w angielskiej wersji wydana w przeciągu dwóch miesięcy. 
W końcu zostaje wydana. Mija miesiąc, potem następny i tak dalej. I nadal nie ma polskiej wersji. 

 4. Brak miejsca.




 Ten problem jak na razie mnie nie dotyczy (Ale będzie                  w przyszłości).  Sama myśl o braku miejsca na kolejne książki znajdujące się w naszej prywatnej biblioteczce  jest przerażająca.

5.Kac książkowy.

Każdy, kto naprawdę lubi czytać książki przynajmniej raz to przeżył. 

A  was co wkurza?

7 komentarzy:

  1. Co mnie wkurza?
    - Dobra książka z kiepskim zakończeniem.
    - Długie oczekiwanie na kontynuację ukochanej serii.
    - Ukochany autor, który nagle zawodzi.
    - Deszcz, gdy próbuję czytać na przystanku, a nie mam jak schować się pod wiatę.
    - Wiatr, z tych samych powodów.
    - Hałas, gdy nie mam pod ręką słuchawek i muzyki.

    Chyba dość nerwowa jestem. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie napisałam tego, ale dobra książką z kiepskim zakończeniem jest moja zmorą. Przeczytałam już wiele takich książek albo mam paranoje ;)

      Usuń
  2. Zgadzam się z wszystkim. "Po co ci tyle książek?" to jedno z najbardziej denerwujących pytań.
    Pozdrawiam,
    SzumiąBooki

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się w zupełności z wszystkimi powyższymi stwierdzeniami. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja się tylko z niektórymi punktami zgadzam. Zdecydowanie cierpię, kiedy czekam na kontynuację serii albo kolejną powieść ulubionego autora. Oprócz tego bardzo dołujący jest kac książkowy, chociaż odbieram go nieco inaczej niż reszta. Powieść była tak świetna, że wciąż żyję historią, wszędzie doszukuję się bohaterów, a wszelkie nazwy własne kojarzą mi się z tymi z powieści. Najgorsze jednak jest to, kiedy wydarzenia mną wstrząsnęły i nie potrafię wyrzucić ich z pamięci. I wtedy żadna "szczęśliwa" opowieść nie potrafi mnie od tego uwalić. To jest zdecydowanie najgorszy z możliwych typów kaca książkowego. I o wiele boleśniejszy niż kac alkoholowy.

    Odwołując się do twoich problemów:
    - głupie teksty mie nie irytują, zawsze mam ripostę :);
    - hałas nie przeszkadza mi ani trochę; czytam wszędzie - w kolejce do lekarza, w czasie wykładów, w środkach transportu, w czasie spaceru... potrafię jednocześnie słuchać drugiej osoby (albo kontrolować wydarzenia dookoła, m.in. w kolejkach albo w środkach transportu, jeszcze nigdy nie przejechałam swojego przystanku c:) i robić ewentualne notatki, chociaż zazwyczaj po prostu odcinam się od rzeczywistości;
    - brak miejsca? skądże, jeszcze mi to nie grozi! chociaż już mam poupychane książki na sobie (na szczęście nie w dwóch rzędach!), to po prostu szkoda mi wielkiej półki na kilka tomów; mój zmysł estetyki mówi, że albo cały rząd książek, albo innych pamiątek :).

    Moje książkowe problemy są inne.
    1. Nigdzie nie ma książki, którą mnie przeczytać. NIGDZIE. Trzymam w garści pieniądze, przeglądam księgarnie internetowe, allegro, olx, grupy na fb, LC, a nawet pytam google, ale nie, nakład wyczerpany, nikt nie chce się pozbyć, co ja pocznę? Czasami nawet w żadnej bibliotece powieści nie ma. Cierpię.
    2. Brak pieniędzy, a ceny książek kosmiczne. Niestety, nie zarabiam regularnie, więc muszę zaciskać zęby.
    3. Brak kontynuacji w języku polskim. Jest sobie pierwszy tom książki, historia urywa się w połowie, chcesz poznać dalsze losy, ale jak się dowiadujesz, od dwóch lat cisza - nikt nie będzie kontynuował wydawania serii. JAK?!.
    4. Jestem estetą, więc kiedy kolejne tomy drastycznie różnią się wyglądem - szczególnie formatem - krew mnie zalewa i nie wiem, co ze sobą zrobić.
    5. Brak korekty albo słaba korekta. Jak można to robić książkom?! Przy czytaniu muszę zakrywać oczy, żeby nie załamać się psychicznie po zauważeniu tylko niedoskonałości.
    6. Poniszczone książki. I to wcale nie przez lata, a niewychowanych czytelników...

    Jest tego więcej, ale postanowiłam się ograniczyć :).

    [http://burzowe-swiatlo.blogspot.com/]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od paru miesięcy szukam jednej książki i chyba już jej nie znajdę.
      Łączmy się w bólu

      Usuń