.

.

czwartek, 21 października 2021

"Historia sztuki w zarysie" Karol Eistrecher

 



Nadszedł dzień w moim życiu, w którym uznałam, że muszę w końcu wziąć się za swoją samoedukację i moje zainteresowanie szeroko pojętą sztukę przenieść z poziomu "zachwytu ignoranta" na poziom osoby, która posiada, choć podstawową wiedzę. Tak też udałam się do mojej biblioteki i odgrzebałam tę o to pozycję, liczącą sobie już przeszło prawie pół wieku "Historii sztuki w zarysie". Będącej dziełem Krakowiaka i wieloletniego dyrektora Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego Karola Estreichera.  

Książka liczy sobie 563 stron, z czego pokaźną część stanowią fotografie omawianych dzieł sztuk. Niestety, ze względu na brak wznowień(Co uważam za skandaliczne), większość z nich jest w słabej jakości, pozbawionej kolorów, co jak wiemy, w zwłaszcza przypadku omówienia dzieł impresjonistów wiele tym obrazom ujmuje. 

Eistreicher dzieje sztuki charakteryzuje nam chronologicznie, od prehistorii po współczesności, poświęcając co ważne sporo miejsca omówieniu sztuki innych kręgów kulturowych, jak Chin, Japonii, plemion afrykańskich i australijskich. Po czym zupełnie poświęca się sztuce europejskiej. 

Zdecydowanie warto tę książkę według mnie przeczytać, niezależnie już od tego, jak bardzo tą tematyką jesteśmy zainteresowani. Eistrecher piszę ciekawie, dobrze i zwięźle i na tych prawie 600 stronom, gładko przybliża nam najważniejsze zagadnienia historii sztuki. Ta praca stanowi, więc dobre kompendium dla laika, chcącego wyjść ze swojej ignorancji, ale też wydaje mi się, że osoba posiadająca głębszą wiedzę mogłaby z tej lektury coś wynieść. Chociażby uporządkowanie własnej wiedzy. 

7/10 

1 komentarz: