.

.

sobota, 12 stycznia 2019

Postanowienie na rok 2019 i podsumowanie roku 2018

Hej! 
Właśnie mija drugi tydzień nowego roku, więc należy wreszcie podsumować rok poprzedni, a był to okres ogólnie udany. 
Przeczytałam mniej książek niż zazwyczaj, bo 55, ale były to w większości naprawdę dobre pozycje. Aż sama jestem tym zdziwiona.  
Na początek, jednak zanim opowiem wam o najlepszych  książkach tego roku, przedstawię wam moje czytelnicze postanowienia na 2019. 

  • Pierwszym postanowieniem na ten rok, który był także postanowieniem zeszłorocznym,jest przeczytać klasyk na każdą literę alfabetu. Ostatnio nie udało mi się tego wyzwania zrealizować, ale naprawdę dobrze się przy jego wypełnianiu  bawiłam i była to też świetna motywacja.
  • Drugim wyzwaniem jest przeczytać 12 książek popularnonaukowych. Tematyka dowolna, ale nie będę do nich zaliczyć pozycji traktujących o historii, bo książek w tej tematyce ze względu na  olimpiadę w przyszłym roku, przeczytam bez żadnego postanowienia całkiem sporo. 
  • Zacząć czytać książki po angielsku. 
  • Zrealizować do końca listę książek, które chce przeczytać, którą tu publikowałam - link
  • Chce w tym roku poczytać trochę książek nagradzanych  w różnych konkursach jak np. Nike czy Booker 
  • Czytać więcej literatury nieanglojęzycznej.
  • Tradycyjnie, chyba już czwarty rok z rzędu na goodreads ustawiłam sobie challenge na 100 książek i pewnie czwarty rok z rzędu go nie zrealizuje, ale co tam:) 

Najlepszych książek tego roku, wyłoniłam dziesięć i są to: 

10. "Wszyscy patrzyli, nikt nie widział" Tomasz Marchewka 

Okładka książki Wszyscy patrzyli, nikt nie widział

Ta powieść otrzymała ode mnie siedem gwiazdek na LC, bo jest to idealny przykład książki rozrywkowej, ale nie głupiej i nie źle napisanej. Autor stworzył dobrze wykreowany świat, który nie jest nie wiadomo jak rozległy, bo  skupiamy się tu na mieście Hausenberg, jednak to miasto żyje, podobnie jak jego bohaterowie. Dostaliśmy tu kilkoro dobrze rozpisanych postaci, którzy nie rażą nas swoją infantylnością. Warsztatowo jak na debiutanta jest świetnie. Tomasz Marchewka ma w piórze niewymuszoną lekkość. Sama historia jest ciekawa i logiczna, nie mamy tu niepotrzebnych, durnych plot twistów, ani nadmiernego rozwlekania akcji. 

9. "Sklepy cynamonowe" Brunon Schulz 

OkÅ‚adka książki Sklepy cynamonowe 

Schulz oczarował mnie swoim stylem. Piękny, magiczny, swobodny język i niestety o tych opowiadaniach nic więcej powiedzieć nie mogę. Jest to pozycja trudna i  mało z niej zrozumiałam. 
Planuję w wakacje przysiąść do niej ponownie z jakimś porządnym opracowaniem i  ją rozgryźć.
Jednak dla samego języka, warto było się z nią zapoznać. 

8"Czarnobylska modlitwa" Swietłana Aleksijewicz 

Okładka książki Czarnobylska modlitwa. Kronika przyszłości


Reportaż poruszający i dający wiele do myślenia na jakby się wydawało banalne tematy jak nieudolność  i brak wyobraźni prowadzi do tragedii, o tym, jak mało warte jest ludzkie życie w oczach innych ludzi, o przywiązaniu do rodzinnej ziemi, o tym jak ludzi niewiedza prowadzi do strachu, a nawet nienawiści. Trochę też przypadkowo obrazuje nam postać Homo sovieticusa, człowieka bezgranicznie ufającego we władze i  w to co,ona robi. 
Pani Aleksijewicz tą pozycją uświadomiła mi, że reportaż też może być dobrze napisany. "Czarnobylska modlitwa" jest napisana przepięknie, w taki typowy melancholijno-wschodni sposób. 

7. "Ceausescu. Piekło na ziemi" Thomas Kunze


Okładka książki Ceausescu. Piekło na ziemi

Ta biografia poza tym, że jest dobrze napisana, jest też doskonałym źródłem wiedzy, nie tylko na temat samego Nicolae, ale też na temat historii Rumunii w XX wieku oraz otrzymujemy sporo informacji o bloku wschodnim i jego przywództwach. 
Jest to biografia ogólnie obiektywna, pan Kunze powstrzymuje się  od oceniania, choć miejscami robi drobne przytyki wobec Rumunów, którzy przez długi czas pozostawali zupełnie bierni wobec opresyjnej władzy.  

6. "Młyn do mumii" Petr Stancik 


Okładka książki Młyn do mumii

Na LC zaraz po przeczytaniu tej powieści napisałam to: 

"Młyn do mumii" Petra Stancika jest książką interesująca, ze względu na swoją oryginalność. Nie jest to kryminał, czy thriller o seryjnym mordercy, który zabija swoje ofiary w wyjątkowo okrutny sposób. Wątek kryminalno-thrilerowy jest tylko pretekstem do tego, żeby w niezwykle plastyczny, kunsztowny sposób pisać o jedzeniu. Tak, jedzenie jest główną osią fabuły "Młyna od mumii". Na 10 stronach spokojnie przeczytamy co najmniej jeden opis finezyjnego i wymyślnego dania, jakie nas bohater zjada. Oczywiście, obowiązkowo zostajemy poinformowani jaki rodzaj piwa nasz bohater popija po sutym posiłku. I tak ciągnie się powoli akcja. W krok, w krok za naszym komisarzem poznajemy Pragę i to nie tylko od strony kulinarnej. Przechodzącą od jednej knajpy do drugiej, od burdelu do burdelu, od pracy, przez spotkanie z przyjaciółmi do odwiedzin u rodziny ukochanej. W międzyczasie próbując rozwiązać zagadkę mordów listonoszy ( Nie za często, bo nadmierna praca szkodzi) podziwiamy Pragę, to dziwne zaklęte w czasie miasto, oczami człowieka, który tutaj się urodził, żyje i najpewniej umrze. Opisy miasta nie są, niestety tak fantazyjne, jak opis kolacji komisarza Durmana, ale są równie urokliwe.Właśnie za tego praskiego ducha i czeskie poczucie humoru oraz za mistyczny obłęd, który czasem stawał się dla mnie bełkotem, ale klimatycznym bełkotem, mogę powiedzieć, że polubiłam tę książkę. Jest to po prostu powieść idealna na ciepły letni dzień czy też do piwa popijanego w praskiej browarni." 
W pełni podtrzymuje to zdanie:)
Pełną recenzję znajdziecie pod tym - linkiem

5. " Ferdydurke" Witold Gombrowicz 

Okładka książki Ferdydurke

Jest to chyba, jedna z najbardziej znienawidzonych lektur szkolnych, czemu się nie dziwię. Nie jest to typowa powieść, autor bawi się tu formą i żongluje groteską. Mnie to zachwyciło, a poza tym zgadzam się z autorem, że przed formą ucieczki nie ma, jedynie w drugą formę. 

4. "Lolita" Vladimir Nabokov 

Okładka książki Lolita

"Lolita" jest interesującym studium człowieka zaburzonego, który ze swojej ułomności zdaje sobie sprawę, i który przez większość życia skutecznie ją maskuje, ale jednak już w kwiecie wieku, dzieje się to,co się dzieje. 
Nabokov wykreował powieść niebanalną, w której nie dał głosu ofierze, pozostawiając czytelnika z wieloma wewnętrznymi sporami. 

3. "Wichrowe wzgórza" Emily Bronte 

Wichrowe wzgórza

Jest to jak na razie jedyna klasyczna powieść brytyjska, która mnie zupełnie oczarowała. Oczarowała bohaterami, historią oraz samym miejscem, w którym dzieje się akcja. 
Emily Bronte pisząc w sposób niezwykły, opowiedziała historię o sile nienawiści, miłości i zazdrości. 

2. "My" Jewgienij Zamiatin 


Okładka książki My

Pierwsza antyutopia na świecie nadal zachwyca wizją człowieka, zupełnie bezwolnego wobec władzy i wpojonej mu ideologii. 
Doskonała książka, dużo lepsza od "Nowego, wspaniałego świata" Huxleya. Zwłaszcza, jeżeli chodzi o język. Zamiatin mimo tego, że momentami ciężko się go czyta, znacznie sprawniej operuje słowem. Jego opisy są bardziej naturalne, a chaotyczność narracji w mniej więcej połowie książki, dodaje jej realistyczności. 

1. "Gepard" Giuseppe Tomasi di Lampedusa


Okładka książki Gepard

Powieść już trochę zapomniana. Zupełnie nie słusznie, bo mimo upływu lat, nadal jest aktualna. Nadal zachwyca stylem i postaciami, a zjednoczenie Włoch, nadal jest jednym z bardziej interesujących momentów XIX wieku. 


A jak wam minął rok 2018? 



8 komentarzy:

  1. Ooooo, widzę tu "Geparda", którego chcę przeczytać, zanim będzie moją lekturą - cieszę się, że jest na Twojej liście i to najlepszych książek.
    Dużo z Twojej topki czytałam i też uwielbiam - "Ferdydurke" to życie, chcę ją za parę lat przeczytać ponownie, "Wichrowe wzgórza" też mnie uwiodły.
    Nie zgadzam się co do Schulza, którego po prostu nie jestem w stanie strawić i choć wiem, że to wybitna literatura, to jednak nie jest dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wyzwań sobie w tym roku nie stawiam i powiem, że naprawdę świetnie mi to idzie bo od 1 stycznia udało mi się przeczytać już aż 10 książek !
    Z twoich przeczytanych w 2018 znam tylko Młyn do mumii oraz Lilite ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Życzę powodzenia w postanowieniach. Ja nie zrobiłam żadnych, bo wiem że różnie z nimi bywa 😁 także idę naa zżywioł.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę sporo zupełnie mi nieznanych tytułów. I znowu muszę powiększać moją listę do przeczytania!

    OdpowiedzUsuń
  5. "Lolitę" muszę koniecznie przeczytać! Trzymam kciuki za osiągnięcie celu!!

    Pozdrawiam,
    ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi się podobają Twoje postanowienia noworoczne. Szczególnie to z klasykami na litery alfabetu. Też zamierzam w tym roku iść w tym kierunku i sięgać po ambitniejszą literaturę zamiast gonić za nowościami. Widzę, że na Twojej liście jest Czarnobylska Modlitwa. Bardzo mną poruszyła ta książka. Czy czytałaś inne reportaże tej autorki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chwilowo jeszcze nie, ale mam ebooka "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety"

      Usuń
  7. Nie czytałam żadnej z wymienionych przez Ciebie książek i myślę, że będę musiała to zmienić w tym roku :)

    OdpowiedzUsuń